Jakby mało było Fedu, to jeszcze Bank Szwajcarii podnosi stopy, umacnia franka i spuszcza łomot globalnym rynkom, które w stylu z maja bardzo szybko zakończyły euforię po konferencji prezesa Fed. Czy rynek tak bardzo chce hossy, że… jej nie dostanie?
Bank Szwajcarii podnosi stopy…
SNB jednocześnie zaskoczył i nie zaskoczył. Jak dla mnie po prostu wykazał się niezależnością. Wszyscy oczekiwali, że będzie czekać na EBC, a tymczasem on śmiał ruszyć jako pierwszy. Nie żebym pochwalał jego politykę – ogólnie uważam ujemne stopy za destrukcyjne, a te pomimo sporej (50bp) podwyżki nadal są ujemne. Z drugiej strony SNB stał się trochę zakładnikiem patologicznej polityki innych banków centralnych. Fakt jest taki, że po tej decyzji rynki tąpnęły i to nie z żalu nad polskimi kredytobiorcami. Dotarło do nich, że skoro nawet Szwajcarzy podnoszą, przelewki się skończyły.
Frank jest drogi z wielu powodów. Jednym z nich jest fakt, że w Polsce inflacja wynosi 13,9%, a w Szwajcarii 2,9%.
…a EBC jest w… narożniku
Ruch SNB pokazuje jednocześnie w jakiej… erm, w jakim narożniku jest EBC. Jeszcze nie zaczął podnosić stóp, ba, jeszcze nie skończył dodruku, a już musiał zwoływać nadzwyczajne posiedzenie, aby pracować na „kryzysowym programem”. Ma to polegać na tym, że w ramach reinwestowania przepływów z portfela długu EBC będzie preferować dług słabszych krajów. Część banków uważa, że dzięki temu bank centralny będzie mógł bardziej podnieść stopy. Z drugiej strony, dlaczego jeszcze nie zostały podniesione? Sorry, ale jak dla mnie to drutowanie przeciekającej tratwy. Nie wygląda to dobrze.
Powell mami miękkim lądowaniem…
Europejskie banki zadbały o to, aby Fed nie był sam. Jeszcze w maju mocnym głosem zapewniał, że gospodarka poradzi sobie doskonale z zacieśnieniem. Zastanawiałem się, co powie teraz, ale on nadal zasadniczo powtarzał śpiewkę z maja. Śmiem wątpić. Regionalne indeksy już teraz pokazują kurczenie się aktywności biznesowej (z kolei o nastrojach konsumentów pisałem TUTAJ). Zejście z blisko dwucyfrowej inflacji w otoczeniu wysokich cen energii wymagać będzie sporego zdławienia popytu.
Regionale wskaźniki aktywności zaczynają wysyłać mocniejsze sygnały spowolnienia. Źródło: opracowanie własne na podstawie danych Macrobond
Rynek to widzi, ale Powell nie. Dlaczego? Mam wrażenie, że banki centralne patrzą we wsteczne lusterko. Wyobrażacie sobie jazdę po górskiej serpentynie patrząc we wsteczne lusterko? No właśnie. Dlatego jest duża szansa, że członkowie FOMC będą patrzyć na stopę bezrobocia i poklepywać się po ramionach do momentu, gdy będziemy już głęboko pod wodą.
Fed zakłada, że już w przyszłym roku inflacja zbliży się do celu, a jednocześnie wzrost spowolni tylko nieznacznie. To dość życzeniowe myślenie. Źródło: federalreserve.gov
…a inwestorzy mają nadzieję na szybki powrót do hossy
No i na koniec, nadal mam nieodparte wrażenie, że każdy wypatruje hossy za rogiem. W sumie nic w tym złego, ale to może dodatkowo pogarszać sytuację (kumulacja rozczarowań). Wynika to z faktu, że COVIDowa bessa trwała zaledwie 33 dni i wiele osób oczekiwało, że teraz będzie podobnie. Tymczasem dobijamy do pół roku, a to nadal krótko. Średnia bessa od 1950 roku (za bessę uznaję spadek SPX o minimum 20% po cenach zamknięcia) trwała 352 dni (411 używając mediany), czyli być może nie jesteśmy nawet w połowie. (wybaczie taki roboczy screen)
Średni zasięg wynosił 33% (obecnie 23,5%, oczywiście po OHLC będzie więcej). Jeśli już porównujemy się do lat 70-ych to będzie to odpowiednio 630 dni i 44%. Oczywiście i do takich porównań należy odnosić się z dystansem i nie polować na jeden „złoty strzał”, ale to inny temat.
Na tym zakończę, bo już jestem na urlopie. Czekają Teide i piękne kanaryjskie drogi. Nie będę patrzeć we wsteczne lusterko 😉 Do usłyszenia w lipcu!
Udanego urlopu i fantastycznego zasłużonego odpoczynku!
dziękuję
BC nawaliły na całej linii i patrząc z dystansu wszystko przypomina kabaret, serię pomyłek. Błądzą jak pijany we mgle. Recesja może oczyści trochę gospodarkę, uwolni zasoby materialne oraz ludzkie, co finalnie wyjdzie na dobre. Oby tylko, tak jak napisałeś, nie zanurkowali zbyt głęboko, a ryzyko takie zdaje się być realne.
Dziękuję za dzielenie sie przemyśleniami, lubię poczytać.
Ładne zdjęcie. Udanego urlopu!
miło mi i dziękuję
Dzięki za artykuł! Życzę udanego wypoczynku na Teneryfie 🙂
dziękuję! 🙂
Oj zasłużony, zaslużony ten urlop. Kawał dobrej roboty Pan odwala. Bardzo cenię rzeczowość/konkrety w predykcjach i racjonalne uzasadnienie (choć cytując klasyka-…to nie fizyka) bez zbędnego lania wody. Udanej zabawy dla calej rodziny!
Oj zasłużony, zaslużony ten urlop. Kawał dobrej roboty Pan odwala. Bardzo cenię rzeczowość/konkrety w predykcjach i racjonalne uzasadnienie (choć cytując klasyka-…to nie fizyka) bez zbędnego lania wody. Wypoczynku dla calej rodziny!
Serdecznie dziękuję