Konflikt na Ukrainie – kilka refleksji

Ostatnie dni dla mnie i pewnie dla wielu z Was są smutne. Jako dziecko pamiętam radzieckie wojsko jadące polskimi ulicami. Pamiętam jak w pierwszej klasie stałem na apelu z tyłu bo mój tata zawiązał mi czarną, a nie czerwoną (jak chciała wychowawczyni) wstążeczkę. Pamiętam jak dla mamy polowałem za koszykiem w sklepie. Można by tak długo, ale wiele osób zadaje mi dziś pytania odnośnie finansów związane z tą tragedią, a moją rolą jest podzielić się swoją wiedzą i spostrzeżeniami, stąd też ten post. Postaram się aby był krótki i konkretny.

Inwestycje nie lubią nieprzemyślanych decyzji

Rynki nie lubią niepewności, sytuacji, których nie znają, których nie przerabiały. Kiedy jeszcze media pokazują obraz katastrofy, nietrudno dać się ponieść emocjom. Emocje są ludzkie i reagowanie na krzywdę bliźniego jest naturalne i potrzebne, jednak w finansach należy postarać się zachować zimną głowę. Jak to zrobić?

Jeśli bazujesz na strategii regularnego inwestowania, nie podejmuj żadnych pochopnych ruchów. W zależności od tego, co przewiduje Twoja strategia możesz wykorzystać momenty strachu do zakupów akcji, ale czasem i to nie jest wskazane (jeśli założyłeś np., że będziesz dokładać do portfela lub do danej strategii pierwszego roboczego dnia kwartału, trzymaj się tego podejścia)

Jeśli wykorzystujesz bardziej aktywne podejście momenty paniki – niezależnie od jej przyczyny – powinny być Twoim sprzymierzeńcem, a nie wrogiem. Warunków jest kilka:

– wcześniej wiesz, jakie aktywa potencjalnie chcesz kupić, a to oznacza, że:
– kupujesz dobre aktywa, a nie takie, które akurat najmocniej tracą
– wiesz z góry, co zrobisz, jeśli aktywa dalej będą tracić
– masz pomysł na docelowy kształt portfela (i horyzont inwestycyjny)

Tym razem najbardziej taniały aktywa rosyjskie, co nie oznacza, że trzeba się na nie rzucić bez opamiętania. Jeśli nie planowałeś takiej ekspozycji w portfelu (pomijam tu już wybór moralny), to dlaczego miałbyś je kupować tylko dlatego, że zostały najbardziej przecenione? Oczywiście, nie oznacza to, aby być zamkniętym na rozszerzanie portfela na nowe inwestycje, jednak przy założeniu:

– że jest nie jest to pochopna decyzja (a nie np. kupujesz bo ktoś podrzucił na twitterze) oraz ponownie
– wiesz zawczasu co zrobisz, gdy dana inwestycja nie pójdzie zgodnie z planem

Waluty najlepiej kupuje się w ciszy

Jeśli wiesz, że będziesz potrzebować walut w perspektywie kilku tygodni – kup je teraz. Tak, dolar i euro podrożały, ale nieznacznie – nie było paniki, a sytuacja może się jeszcze różnie rozwinąć. Jakiekolwiek turbulencje związane z konfliktem czy efekty sankcji będą korzystne dla dolara, a niekorzystne dla złotego.

Jeśli nie potrzebujesz walut, nie kupuj ich w okresie nerwowości. Najlepszy okres na dywersyfikację walutową swoich oszczędności/inwestycji jest wtedy, gdy się o niej nie mówi. Można to też robić systematycznie, ale nie wtedy, gdy złoty gwałtownie traci – to ślepa uliczka.

Więcej o sytuacji postaram się powiedzieć na poniedziałkowym webinarze (jak zwykle 7:50 live)

4 thoughts on “Konflikt na Ukrainie – kilka refleksji

  1. Panie Przemysławie, proponuję rozważyć zmianę tytułu. To nie jest konflikt tylko agresja / inwazja na Ukrainę.

  2. Mam takie głupie ważenie, ze to nie jest tylko konflikt Ukraina-Rosja… ten rok 2022 ( dużo dwójek ) będzie kluczowy. Amerykanie przez lata zbierali sobie wrogów poprzez destabilizację m.in. Bliskiego wschodu. Wg. powiedzenia: ” wróg mojego wroga, jest moim przyjacielem ” to USA ma problem. Chciałbym bardzo aby ten konflikt ograniczył się tylko do granic Ukrainy ( to straszne co mówię, ale nie chce aby, to co się tam dzieje rozlało się także na Polskę ). Osobiście mieszkam w UK, ale moi bliscy są w kraju. Czuje się bezpieczny, aczkolwiek w dzisiejszych czasach i przy tej technologii czy ktokolwiek powinien czuć się bezpiecznie, gdziekolwiek się znajduje? polecam gorąco bardzo dobry wywiad, naprawdę warto obejrzeć:

    https://www.youtube.com/watch?v=zj-HX4qkAzQ&t=553s

  3. Jakis czas temu wyszedlem ze wszystkich pozycji chinskich. Powodem byla zbyt duza ingerencja panstwa w sektor prywatny, a po tym jak CEO Alibaby zniknal na jakis czas oraz partia przeksztalcila spolki z sektora edukacyjnego w non-profit to rowniez zadzialaly wzgledy moralne.
    To samo zrobilem teraz z rosja. Wzgledy moralne.
    I musze powiedziec ze jeszcze nigdy z taka radoscia nie zamykalem stratnych pozycji.
    W swojej strategii zapisalem kolejny warunek do kupna „spolka dziala w krajach ktore przejawiaja choc cien kapitalizmu i nie sa agresywne wobec kogokolwiek”

    Panie Przemyslawie,
    Swietny blog, swietne analizy, dziekuje i pozdrawiam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.