Biden dzwoni do Powella

biden

To nie czas na podwyżkę stóp procentowych – takie słowa Jerome Powell wypowiedział zaledwie 2 miesiące temu. Zwrot wykonany przez Fed w ciągu zaledwie 2 miesięcy zadziwił wielu inwestorów, którzy wierzyli w tzw. Fed put. Dlaczego Fed miałby przestać pomagać rynkom? Wiele osób nie może tego zrozumieć. Być może mamy wytłumaczenie.

Co to jest Fed put?

W przeszłości wielokrotnie krytykowałem Fed za zbyt agresywną politykę, która na dłuższą metę szkodzi gospodarce, a przy okazji tylnymi drzwiami prowadzi do ogromnego transferu majątku do najbogatszych. Tłumaczenie prowadzonej polityki było czasem tak cyniczne, że wielu obserwatorów uznało za cel Fed pomoc rynkom, gdy tylko nastroje zaczynają się psuć. Zostało to określone mianem „Fed put”, od rynku opcji. Opcja put na indeks służy do zabezpieczenia portfela akcji przed spadkami. Jeśli notowania indeksu spadną poniżej wyznaczonego poziomu, właściciel opcji dostanie odpowiednią „rekompensatę” różnicy do właśnie tego poziomu (poziom strike). Oczywiście kupno takiej opcji kosztuje, tym więcej, im wyższy jest to poziom. Pomoc ze strony Fed nie kosztuje jednak nic, dlatego z przekąsem nazywana była darmową opcją.

Niektórzy twierdzą, że już obecnie rynek jest skrajnie wyprzedany. Źródło: twitter

Inflacja jednak problemem?

Dlaczego zatem Fed miałby zmieniać to, co działało dobrze? Dlaczego nagle niemal cały Komitet uznał inflację ze wroga numer jeden, choć jeszcze niedawno była ona ignorowana? Być może choć częściowo tłumaczy to wykres zapożyczony z portalu zerohedge (tak wiem, mają tam zawsze katastroficzne wizje, ale wykresy są dobre, często pochodzą z bankowych analiz).

Wysoka inflacji nie służy prezydentowi Bidenowi. Źródło: zerohedge

Pokazuje on, że wraz ze wzrostem inflacji spada poparcie dla prezydenta Bidena i w tej zależności może być wiele prawdy. Nie da się mieć wszystkiego, skoro na polityce Fed zyskały elity, ktoś musiał stracić i stracił przeciętny obywatel. Zatem tak jak Bidenowi jeszcze kilka miesięcy temu dodruk Fed ułatwiał finansowanie dużego deficytu, tak teraz mógł po prostu zadzwonić do Jerome z rozpaczliwą prośbą o pomoc. Wcale by mnie to nie zdziwiło, politycy zwykle budzą się z tzw. ręką w nocniku.

Co zrobi Fed?

Fed zdążył przekonać rynki, że będzie podnosić stopy procentowe. Co ciekawe jednak wycena rynków zakłada, że skończą się one znacznie szybciej niż zakłada obecnie Rezerwa.

Rynek wycenia już komunikowane w grudniu podwyżki na ten i kolejny rok. Źródło: Bloomberg

Jednak to, że rynek wycenia marcową podwyżkę nie oznacza, że Fed nie może zaskoczyć. O tym będę mówić na poniedziałkowym webinarze, na który już teraz zapraszam:

Niezależnie od interpretacji styczniowego posiedzenia warto pamiętać, że obecnie rynki w USA dopiero próbują wycenić przyszłość. Teraźniejszość jest taka, że nadal trwa dodruk i widać na rynku, że jest dużo pieniądza (choćby po poziomach DAXa)

Buy the Dip?

Wiele osób zastanawia się, czy rynek nie przesadził z pesymizmem i czy to czas na kupno dołka. Moim zdaniem obecne poziomy to dobra okazja do zrobienia regularnych zakupów, jeśli takie przewiduje nasza strategia (lub jedna ze strategii). Jednak nie uważam tego za koniec typowej korekty z dwóch powodów:

  1. Wskaźnik sentymentu, który konstruuję, duże korekty (a zacieśnienie Fed powinno minimum do takiej doprowadzić) kończyły na -2,5 do -3 odchyleń standardowych, obecnie mamy ok. -1,5.
  2. Nasdaq100, S&P500 i Russell2000 przełamały wsparcia, które broniły dotychczasowych trendów – o ile ja nie jestem ogromnym zwolennikiem AT, wielu inwestorów jest i ten fakt może ciążyć

Sentyment na Wall Street jest nisko, ale duże korekty kończone były niżej. Źródło: opracowanie własne na podstawie danych z Bloomberga

3 thoughts on “Biden dzwoni do Powella

  1. a jednak Panie Przemku dynamika spadków jest dość duża. Jednak wyznawcy teorii Elliotta wieszczą rychły koniec czwartej fali i rozpoczęcie „piątki”. Może do marca czekają nas wzrosty akcji i dalsze rentowności obligacji US do 2,7% (30-latki)? Pod koniec pierwszego kwartału koniec hossy akcji i początek hossy obligacji (cykl rotacji aktywów). W tym samym czasie FED rozpoczyna cykl podwyżek. Do tego czasu zyskiwałby również dolar, bo ewidentnie ” z kresek” ma ochotę na jeszcze jedno dynamiczne umocnienie. Takie moje wróżenie z fusów. Pozdrawiam, MarcinP

  2. Mam wrażenie, że to samo dzieje się u nas. Poparcie dla rządu spada i nagle Glapiński zmienia swoją wizję świata o 180 stopni. A po drugie widać, że Glapiński się wzoruje na Powellu co jest kolejnym absurdem.

  3. Ja już nie mogę się doczekać, co się stane na rynku, kiedy federalni przestaną kupować. Mega ciekawa sytuacja.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.